poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Rozdział 1

Jechali już kilka godzin, a Olce oczy się same zamykał. Po jakimś czasie odpłynęła całkowicie.
Po kilku godzinnej jeździe z Warszawy do Bełchatowa zatrzymał samochód pod mieszkaniem. Zamykanie drzwi musiało obudzić Ole, bo ledwo przytomnie rozejrzała się wokół.
-Witam w Bełchatowie!- oznajmił
-Przysłon mi się.- ziewnęła
-Chodź.-  oznajmił otwierając jej drzwi.
Z walizkami zapakowali się do windy i wjechali na 6 piętro
-Jezu jak wysoko.- jęknęła zerkając przez okno
-Masz lęk wysokości?- zapytał
-Nie. Ale zawsze się bałam że winda może się urwać.-jęknęła
-Zaraz będziemy na miejscu.- oznajmił
Po chwili winda się zatrzymała, i wyszli na korytarz.
-Nie było tak źle.- stwierdził
-Następnym razem cię uduszę.- syknęła
-Witam w moich skromnych progach.- oznajmił otwierając drzwi.
-Lał!- wyrwało jej się na widok mieszkania, a Facu tylko się zaśmiał
-no dobra. To jest twoja sypialnia- zaczął oprowadzanie. Zostawiła soje walizki-dalej jest moja. Naprzeciwko łazienka. Kuchnia. Salon.To chyba tyle.- oznajmił- o kurka już 23?!- zdziwił się
- ja idę spać.- oznajmiła
-dobranoc- usłyszała za sobą.

Następnego dnia tak dobrze jej się spało, że nie chciało jej się wstawać. No ale trzeba. Wzięła prysznic. Wychodząc z kabiny zorientowała się, że nie wzięła ubrań. Paradować w samej bieliźnie to ona nie będzie. Bo jak nie daj Boże napatoczy się na Argentyńczyka, to dopiero będzie. Rozejrzała się po łazience i zlokalizowała jakiś T-shirt Facu. Szybko go na siebie założyła. Prawie w nim utonęła. Miała już czmychnąć do sypialni gdy rozdzwonił się dzwonek do drzwi. Po kilku sekundach znowu. Zajrzała do sypialni chłopaka który najwyraźniej sobie smacznie spał.
-Facu!- powiedziała ale nic to nie zadziałało -obudź się.- szturchnęła. Conte mrukną coś pod nosem i nadal spał- ja cie zabije.-jęknęła gdy znowu usłyszała dzwonek.-błagam niech to będzie listonosz.-modliła się w myślach idąc otworzyć drzwi.
Przekręciła zamek, i pociągnęła klamkę. Wmurowało ją na widok gościa stojącego na wycieraczce. Gość zrobił wielkie oczy i zmierzył ją wzrokiem.
Olka niewiele myśląc ze wrażenie wrzasnęła, przy okazji budząc cały blok i sąsiedni. Z hukiem który obudził resztę zamknęła drzwi i dała drapaka. Pod łazienką wpadła na Facu który wstał z łóżka.
-Co się stało?- zapytał
-T..t...tam je...jest.- wskazała na drzwi
-kto?-zapytał
-Wlazły! Mariusz Wlazły!- krzyknęła zamykając się w łazience.
-Szampon?-usłyszała za drzwi, a potem szmer rozmów.
No pięknie, on teraz tu jest!A ty siedzisz sobie w łazience i to bez cuchów! Chciała sobie szczelić w ten głupi łeb.
-Ola! Żyjesz tam?- Facu zapukał do drzwi
-Nie! Zginęłam!
-Wyjdź stamtąd.
-Nie mam ciuchów.-nastała chwila ciszy po chwili wrócił
-masz.- uchyliła szparkę i wystawiła rękę. Gdy poczuła materiał. Szybko zgarnęła i znowu się zamknęła. Ubrała i uchyliła drzwi.
-No nareszcie.- oznajmił Facu.
-Wyjaśni mi ktoś co tu się dzieje?- zapytał Mariusz
-Dzień dobry.- przywitała się puszczając buraka
-Szampon masz zaszczyt, jako pierwszy poznać moją dziewczynę Ole, którą o mały włos nie przyprawiłeś o zawał i staranowanie mnie. Olcia to Mario nasz kapitan i atakujący zarazem którego zostawiłaś na wycieraczce.- dokonał prezentacji a Wlazłemu oczy jeszcze bardziej się rozszerzyły.
-czyli że wy? Razem no wiecie?- zapytał wymachując rękami
-jesteśmy parą.- oznajmił Conte obejmując ją ramieniem. Olka miała ochotę go zabić.
-ale tak na serio?- dopytywał
-Coś ty się Szampon nażarł?-zapytał- co ci Paulina do śniadania grzybki halucynogenne dosypała?
-Zaraz ci ja dosypie.- oznajmił - ja przyszedłem przypomnieć ci o dzisiejszej imprezie u Winiara.- zlustrował ich wzrokiem
-pamiętam- oznajmił
-A tak w ogóle to co to było to wcześniej?- zapytał Olki
- No bo wie pan ja, ja się pana wystraszyłam.- oznajmiła spuszczając głowę, aby ukryć czerwone policzki.
-Pierwszy raz ktoś zamyka mi drzwi przed nosem dlatego i przy okazji mało nie ogłusza.- zaśmiał się- a za "pana" to ja strzelam focha. Jestem Mario, Mariusz, Szampon itp.
-No ale...- zaczęła
-Cicho?! Bo czuje się staro.
-No dobrze- oznajmiła.
Po wyjściu pana.. tfu! Szampona odetchnęła z ulgą.
-Co to za impreza?- zapytała
-Michał organizuje na rozpoczęcie nowego sezonu.-oznajmił
-W co ja się ubiorę!- oznajmiła
-Pójdziemy na zakupy.- oznajmił
 Po śniadaniu wybrali się do galerii. Facu cierpliwie znosił maraton po sklepach. Nie obyło się bez rozdawania autografów. Po niespełna 5 godzinach. Znalazła odpowiednią sukienkę i buty.

Wieczorem od ponad godziny siedziała w łazience,i robiła make-up. Gdy opuściła pomieszczenie Facu zrobił wielkie oczy.
-Co? Źle?- zapytała
-Nie! Wyglądasz pięknie.- oznajmił
- przecież nie mogę przynieść ci wstydu.- oznajmiła- wkopałeś mnie w to.
Chwile później byli na miejscu.
- Teraz tylko żeby się udało- oznajmiła
-oby.- tak jakoś dziwnie się uśmiechnął
Drzwi otworzył im gospodarz i zrobił wielkie oczy na widok Olki.
-My się chyba nie znamy.- oznajmił wpuszczając ich
-Ola.- przedstawiła się
- Michał. Ludziska!!!- krzykną na cały dom. Aż Ola z Facu się skrzywili - Patrzcie kto z tej Argentyny wrócił!- krzyknął a wszyscy na nich spojrzeli- i to nie sam. Facu pochwal się.
- To jest Ola... Moja dziewczyna.- oznajmił a wszyscy zbierali szczęki  z podłogi tylko Mariusz zwijał się ze śmiechu
-Czemu oni się tak patrzą?- zapytała szeptem
-Bo tu im nagle wyjeżdżam z dziewczyną.- oznajmił.
Po chwili każdy rzucił się na nich by im pogratulować i przy okazji przedstawić się. Impreza zaczęła się rozkręcać. Ole porwały partnerki siatkarzy i opowiadały różne anegdoty o Facu, z których płakała ze śmiechu.
- ...no i jak zorientował się że zorganizowaliśmy mu tą randkę w ciemno. Tak się wtedy wkurzył że nam wszystkim, w pięty potem poszło. Biedny Nicolas (Uriarte) najbardziej wtedy ucierpiał, bo przez tydzień Facu z nikim nie rozmawiał. Wreszcie Falasca nie wytrzymał i kazał mu się odezwać.
-A wy co kombinujecie?- zapytał Conte dosiadając się do niej.
- Dowiaduje się  ciekawych rzeczy o tobie.- oznajmiła
-A jak wy się poznaliście?- zapytała Dagmara żona Michała
- Na parkingu!- wypalił Conte
-Na uczelni!- w tym samym czasie Ola
-Na parkingu obok uczelni.- wybrnął Facu- prawie mi pod koła wpadła.-oznajmił
-Sam za szybko wpadłeś w zakręt.- wymyślali na poczekaniu
-Przepisowo!- bronił się
-Co było dalej?- zapytała Sabina dziewczyna Andrzeja
-nic kilka siniaków. Ale nie, Facu panika i do szpitala a ja za 15 minut mam egzamin.
-i co dalej?
-zabrałem ją do samochodu.-Facu
-a ja buch i na uczelnie na egzamin. Potem wychodzę  stamtąd, a tam horda dziewczyn wokół niego. 
- a ja za nią.- Facu
-a ja nogi za pas i w drugą stronę- Ola
- złapałem ją na parkingu. Wsadziłem do auta, zamknąłem na wszelki wypadek drzwi żeby mi znowu nie zwiała i do szpitala.
- nie potrzebnie. Tylko pielęgniarka przez niego trzeba było ratować, bo bidulka zemdlała na jego widok.
-za to do ciebie przystawiał się stażysta.-odgryzł jej się
-no i co z tego. Strzeliłam go w liścia jak mnie chciał pocałować.
-potem czekałem na nią pod uczelnią. Zabrałem na kawę w ramach rekompensaty i tak samo poszło.-oznajmił
-no nieźle.
__________________________________________________________________________________
Specjalnie dla tego bloga Uriarte i Conte nie są powołani do kadry Argentyńskiej.
-

wtorek, 18 sierpnia 2015

Prolog

Siedzi w fotelu samolotu i nerwowo odlicza minuty do momentu lądowania na lotnisku. Od pewnego czasu wkurza ją pewien facet, który uparcie jej się przygląda. Co najdziwniejsze skądś go kojarzy ale u diabła nie może przypomnieć sobie skąd.
-ja pierniczę, co się pan tak gapi? - pyta
-tak się tylko zastanawiam, bo wydaje się pani jakaś spięta
-normalnie Amerykę pan odkrył- mruknęła pod nosem ale widać usłyszał
-podobno najlepiej jest się obcym wyżalić
-lepszej durnoty wymyślić się nie dało?-zapytała
-ja panią do niczego nie zmuszam- uniósł ręce w geście poddania
-na serio chce ci się słuchać historii mojego życia?-zapytała
-przynajmniej nie będę się nudził podczas lotu.-rozsiadł się wygodnie na fotelu
-skoro chcesz- wzruszyła ramionami
-Facu- przedstawił sie
-Ola- uścisneła dłoń
-no to zaczynaj.
- W wieku 18 lat wyjechałam  z moim chłopakiem do Argentyny, gdzie on dostał prace. Zrezygnowałam ze studiów itp. Rodzice nie byli zachwyceni ale nie mogli nic zrobić, próbowali wyperswadować mi ten wyjazd, a ja pewnego dnia spakowałam manatki i uciekłam zostawiając tylko list. Wyjechałam z Robertem. Przez te cztery lata żyło nam się dobrze aż do teraz. Pewnego dnia wrócił po pracy i oznajmił że z nami koniec. Znalazł sobie lepszą dziewczynę. Wyczyścił całe konto. Zostałam na lodzie bez pieniędzy i domu. Ostatnie pieniądze wydałam na ten bilet do Polski. Już widzę minę mojego ojca " uciekłaś z nim, a teraz wracasz z podkulonym ogonem! I gdzie ten twój ukochany? zostawił cie! A ostrzegaliśmy ci..."No to chyba tyle
-bardzo ciekawa historia. Nie masz pieniędzy, boisz się wracać do domu, innymi słowy jesteś w du**e- podsumował
-trafnie to ująłeś
-mam pomysł! Pomogę ci
-ty?!
-pomogę ci i sobie nawzajem.
-wiedziałam że musi być drugie dno.
-nawet trzecie-wyszczerzył się
-super - mruknęła
-zostań moją dziewczyną
-CO!!!-krzyknęła aż kilka osób się na nich popatrzyło
-cicho.- uciszył ją- przynajmniej ją udawaj. Ja zapewnię ci mieszkanie, a ty tylko będziesz udawać moją dziewczynę.- stwierdził
-ok.-wzruszyła ramionami
-na serio?-zdziwił się
-mam takie pytanie? Skąd u diabła cię kojarzę?
-jestem siatkarzem.- oznajmił - Facundo Conte
-ja pierniczę! Gwiazda siatkówki oferuje mi propozycje zostania dziewczyną! Co to jakiś głupi program "Mamy cię" czy "Ukryta kamera"?
-żadnych kamer tu nie ma. Zapewniam cie.
-i tak z czystego serca oferujesz mi pomoc?- zapytała
-to jak?
-puknij się -oznajmiła zakładając słuchawki na uszy i odwracając się w drugą stronę
-nie obrażaj się, co ja ci takiego zrobiłem?-zapytał
-ustosunkuj się ode mnie i nie odzywaj się do mnie.- z powrotem nałożyła słuchawki
-ale ty uparta jesteś.- zabrał jej słuchawki
-oddawaj.- wyciągnęła rękę
-jak się zgodzisz.-oznajmił
-chyba śnisz,- wyciągnęła się po słuchawki ale siatkarz wziął je poza jej zasięg- to jest szantaż- oznajmiła
-nie. Dogodna propozycja.
-Dogodna propozycja?-zapytała
-no!
-nie!-wyciągnęła się po słuchawki które nieświadomie siatkarz zniżył aby mogła je złapać
-ej!- oburzył się
-no co? To moja własność.
 Potem był komunikat o zapięciu pasów. Na lotnisku na szczęście nie natknęła się na siatkarza. Idąc do wyjścia poczuła uścisk na nadgarstku
-myślałaś że mi uciekniesz?- wyszczerzył się
-w każdej chwili mogę drzeć się na całe lotnisko "zboczeniec"- siatkarz tylko prychną
-to wymyśliłaś
-czemu ja w ogólę z tobą gadam?- zapytała
-zastanowiłaś się nad moją propozycją?- zapytał
-moja odpowiedź brzmi NIE! Dotarło?
-na samym początku się zgodziłaś
-bo nie wiedziałam kim jesteś
-teraz wiesz no i co z tego?
-nie będę jej udawała.
-proszę cię chłopaki nie dadzą mi żyć.-powiedział błagali
-co?- zadziwiła się
-kolejnej randki w ciemno nie przeżyje.
-jakiej znowu ranki? Co ty wymyślasz?
-moi koledzy z drużyny ubzdurali sobie zeswatanie mnie. Organizowali randki w ciemno, zapraszali swoje koleżanki. Po 5 minutach zwiewałem stamtąd-jęknął
-no dobra. Ale bez całowania.
-zgadzasz się???- zrobił wielkie oczy
-uratuje cię od tych randek w ciemno.- zachichotała
-dzięki!- złapał ja i zakręcał w koło.
-aj! puszczaj mnie!- pisnęła śmiejąc się
-zapraszam panią do mojego powozu.- wskazał na samochód z logiem Skry
-a ty co książę na białym koniu, w tym wypadku czarnym wozie?
-można tak ująć.
__________________________________________________________________________________
Startujemy z nowym. Trochę inne klimaty ale może się spodoba.

Bohaterowie





Aleksandra "Ola" Dimitrowska- 22 latka. W wieku 18 lat wyjechała do  Argentyny, i po latach wraca do Polski. Z pozoru poukładana dziewczyna, a w środku szalona. Zerwał z nią chłopak zostawiając bez środków do życia.




Facundo "Facu" Conte- 25 latek. Leci razem z Olą do Polski samolotem, gdzie ją poznaje. Samotny, czasem dlatego jest obiektem żartów kolegów z drużyny. Z pozoru szalony, a w środku poukładany człowiek. Składa Oli propozycje nie do odrzucenia...



Nicolas "Nico" Uriarte- najlepszy przyjaciel Facu. Nie mógł towarzysz przyjacielowi w podróży gdyż zatrzymały go problemy rodzinne.


                                              Oraz zawodnicy PGE Skry+ ich partnerki